Rozmowa z Marianem Pankowskim – prezesem Przedsiębiorstwa Rolniczo-Hodowlanego Gałopol – Gałowo Sp. z o.o. z siedzibą w Gałowie.
• Gałopol-Gałowo prowadzi bardzo szeroką działalność. Czy mógłby Pan pokrótce wymienić i opisać jej poszczególne elementy?
– W skład przedsiębiorstwa wchodzą 4 zakłady rolne (w Gałowie, Gaju Małym, Lipnicy, Przyborówku) oraz Stado Ogierów w Sierakowie. Wielkość całego gospodarstwa to 3375 ha, z czego 2865 ha stanowią użytki rolne. Produkcja roślinna to przede wszystkim zboża i rzepak. Oprócz tego zajmujemy się działalnością hodowlaną w postaci bydła mlecznego rasy czarno-białej z dolewem rasy holsztyno-fryzyjskiej oraz bydła mięsnego rasy limousine. Wszystkich sztuk bydła mamy obecnie 2248 z tego 795 krów dojnych. Osobnym i zupełnie nowym działem naszej aktywności jest SO w Sierakowie, którą przejęliśmy dwa lata temu.
• Jak wygląda hodowla bydła? Gdzie znajduje zbyt mleko?
– Jesteśmy firmą stawiającą na najnowsze rozwiązania. Bydło mleczne przebywa w 4 oborach wolnowybiegowych w systemie niewiązanym. Każda obora posiada skomputeryzowaną halę udojową „rybia ość”. W tej chwili jesteśmy w trakcie budowy obory wraz z kolejną halą udojową z nowym systemem za 2 mln zł. Jednocześnie w stadzie realizujemy nowoczesne programy hodowlane m.in. wraz z jednostkami naukowymi projekt hodowlany oceny genomowej dla cech funkcjonalnych naszego bydła. Oczywiście to przekłada się na jakość mleka i wydajność krów. W tej chwili nasze mleko trafia do Spółdzielni Mleczarskiej MLEKPOL w Grajewie, czyli do największej spółdzielni mleczarskiej w Polsce i jednego z dwudziestu największych przetwórców mleka w Europie. Nasza roczna kwota mleczna to 6 mln 850 kg. Warto też pamiętać, że mamy również hodowlę krów rasy limousine. Jest to 81 krów mamek, co powoduje, że całość stada wynosi około 180 sztuk bydła. Stado to jest utrzymywane zimą w budynkach inwentarskich, natomiast od wczesnej wiosny, praktycznie do pierwszych mrozów w systemie pastwiskowym.
• Wspominał Pan, że przedsiębiorstwo podejmuje różne dziania modernizacyjne, przykładem tego są hale udojowe. Czy jest Pan w stanie podać, jakie w ciągu kilku ostatnich lat środki przeznaczono na inwestycje i modernizacje?
– W 2011 r. wydaliśmy na te cele 3 mln zł, a w tym roku kwota ta zamknie się liczbą 2,5 mln zł. W ogóle w ostatnich pięciu latach wydaliśmy na ten cel w granicach 12-13 mln zł. Kwoty te dotyczą całości naszych działań prorozwojowych, a więc nie tylko modernizację obór, ale też m.in. zakupu ciągników i pozostałego sprzętu rolniczego oraz działania modernizacyjne w SO w Sierakowie.
• W 2010 r. Gałapol przejął SO Sieraków. O ile się nie mylę to najstarsze stado ogierów w Polsce?
– O ile Janów Podlaski może poszczycić się najstarszą stadniną koni, to w Sierakowie chlubimy się najstarszym stadem ogierów założonym na ziemiach polskich. Taka działalność prowadzona jest w Sierakowie od 1829 r. Dzisiaj utrzymujemy hodowlę ogierów koni dużych pod usługi dla hodowli terenowej. Są to konie rasy polskiej zimnokrwistej, szlachetnej półkrwi, rasy śląskiej, wielkopolskiej, małopolskiej. SO Sieraków realizuje też program hodowlany ochrony zasobów genetycznych konika polskiego poprzez jedną z najlepszych i największych hodowli koni tej rasy w wielu cennych liniach hodowlanych zdobywając czołowe miejsca na krajowych wystawach hodowlanych. W sumie mamy 24 ogiery konika polskiego.
• Czy taka działalność jest dochodowa?
– Jest specyficzna. W 2007 r. ze względu na przepisy unijne państwowe stadniny koni i stada ogierów zostały pozbawione pomocy finansowej ze strony Agencji Nieruchomości Rolnych, a także znacznych dotacji z Funduszy Postępu Biologicznego. W efekcie tych zmian część ośrodków znalazła się w trudnej sytuacji. Jednym z rozwiązań umożliwiających dalsze funkcjonowanie takich placówek było połączenie ich z przedsiębiorstwami o dobrej sytuacji finansowej. Dlatego doszło do przejęcia SO Sieraków przez nasze przedsiębiorstwo. SO Sieraków przede wszystkim świadczy usługi terenowe, stanowienie klaczy. W tej chwili 37 ogierów znajduje się w dzierżawie w 7 województwach spełniając właśnie tą rolę. Jednak opłaty z dzierżaw są niewielkie (2 tys. zł za ogiera) i od kilku lat praktycznie się nie zmieniają, co oczywiście powoduje, że nie można liczyć na dochodowość z tej działalności. Wynika to z popytu na usługi rozrodcze, który jest po prostu niski. Zajmujemy się także sprzedażą konika polskiego, który ma duże zastosowywanie w terapii urazów ruchomych dzieci i młodzieży. Dlatego trafia on do gospodarstw agroturystycznych stawiających na hipikę i ośrodków terapeutycznych. SO stawia też na szeroką działalność turystyczno-rekreacyjną w oparciu o posiadane konie. Jeśli poruszamy temat dochodowości, to nieodzowne jest właśnie poszerzenie tego zakresu działalności SO, co w moim przekonaniu zapewni stabilny zysk finansowy.
• W jaki sposób chce Pan to zrealizować?
– Przejmując Sieraków zakładaliśmy realizację inwestycji związanych z rozwojem bazy turystycznej i rekreacyjnej. SO Sieraków ma siedzibę w pałacu z 1850 r. i obiekty związane z hodowlą koni, co już jest atutem turystycznym. Świadomi tego w Sierakowie w 2011 r. przeprowadziliśmy działania modernizacyjne (przy wsparciu środków unijnych) i udostępniliśmy dla turystów miejsca noclegowe. W obiekcie czekają na nich liczne atrakcje, turyści zwiedzić mogą m.in. dawną powozownię, zabytkowe kuźnie, stolarnię oraz inne obiekty związane z obsługą koni sprzed laty, czyli tzw. rzemiosłem końskim. Istnieje też możliwość zorganizowania imprez terenowych, jazd i rajdów konnych, wypożyczenia bryczek. Organizujemy też imprezy integracyjne dla firm, Hubertusy – biegi myśliwskie, znacząco poszerzamy ofertą szkoleniową. W SO Sieraków można odbyć kursy jeździeckie, kurs powożenia bryczkami, który prowadzi były wicemistrz świata w tej dziedzinie Rajmund Wodkowski. Oprócz tego organizujemy też warsztaty dla właścicieli luzaków i trenerów oraz konferencje z udziałem specjalistów dotyczące konkretnych zagadnień związanych z hodowlą koni. Dzięki tej szerokiej ofercie turystycznej i rekreacyjnej wzrasta liczba noclegów w pałacu w Sierakowie. W 2011 r. od otwarcia bazy noclegowej było ich 400, w tym roku 1500.
• SO Sieraków to także wparcie rodzimego sportu jeździeckiego.
– W Sierakowie działa Klub Jeździecki Morena Gałowo-Sieraków, którego zawodnicy specjalizują się w konnych skokach przez przeszkody. Historia sportu w Sierakowie jest długa, a przez ten czas zawodnicy klubu zebrali imponujący dorobek sukcesów na arenie krajowej i międzynarodowej. Także dziś nasi sportowcy odnoszą sukcesy na licznych zawodach od klasy B do klasy CCC. SO posiada certyfikat Polskiego Związku Jeździeckiego dla organizowania egzaminów na oznaki jeździeckie (złota, srebrna, brązowa). Posiadanie określonych oznak jest warunkiem dopuszczania do zawodów jeździeckich różnego stopnia.
• Sukcesami może się pochwalić także całe przedsiębiorstwo, o czym świadczą liczne nagrody i wyróżnienia oraz wysokie miejsca w różnych rankingach.
– Wymienię tutaj orła Agrobiznesu przyznanego nam w 2009 r. Nasze przedsiębiorstwo stale gości w renomowanym Rankingu 300, który grupuje najlepsze przedsiębiorstwa rolne w Polsce oraz Rankingu 100 największych firm Wielkopolski (wszystkie branże gospodarki). Oprócz tego nasze zwierzęta (zarówno konie, jak i bydło) zdobywają czempionaty i wice czempionaty na wystawach hodowlanych. Przełożyło się to na przyznanie nam Pucharu Wojewody Wielkopolskiego za osiągnięcia w dziedzinie hodowli. Z kolei Wojewódzki Ośrodek Doradztwa wraz z Zarządem Województwa Wielkopolskiego przyznał nam certyfikat Gospodarstwo Demonstracyjne. Wszystkie te wyróżnienia są nie tylko naszą chlubą, ale też zachętą do dalszej intensywnej pracy.
Tekst: Seweryn Pieniążek
Fot.: Dorota Olech