Bóbr mistrz leśnej inżynierii budowlanej i melioracyjnej

Myśliwi podpatrujący bobry twierdzili, że prześladowany i ścigany płacze, stąd powstało przysłowie: „płakać jak bóbr rzewnie”.

Bóbr, to nasz największy rodzimy gryzoń, który występuje w bogato podszytych olszynach rozciągających się wzdłuż brzegów stojących i wolno płynących wód. Przez dłuższy czas był już prawie zupełnie wymarły na większości stanowisk w Europie Środkowej. Dzięki intensywnym zabiegom ochroniarskim i reintrodukcyjnym, udało się odtworzyć jego populację tak, że obecnie zwiększa się jego liczebność w naturze i nie zagraża mu wymarcie. Zwykle jest bardzo płochliwy i ostrożny. Żyje nad rzekami i potokami, na lądzie porusza się trochę nieporadnie, za to wyśmienicie pływa i nurkuje.

Swoimi niezwykle silnymi siekaczami bez trudu przegryza gałęzie grubości kilku centymetrów, ścina również całe drzewa, najczęściej wierzby i topole, osiki, o średnicy pnia 8-20 cm, a nawet 50 cm w miejscu ścięcia. Ogryza pień dookoła tak długo, aż nada mu kształt klepsydry i drzewo przewraca się samo lub obalone zostaje przez wiatr. Konary i drobne gałązki bóbr gromadzi jako zapasy pokarmu na zimę, a pnie przecina na odcinki odpowiednie do budowy tam i żeremi. Odżywia się pokarmem czysto roślinnym, głównie świeżą, zieloną korą wierzb i topól, w lecie także liśćmi, miękkimi pędami, trawami, korzeniami, jagodami, roślinami zielnymi i wodnymi.

Mieszka w przestrzennej podziemnej komorze wykopanej w zaroślach nad brzegiem rzeki lub wysokim na 2-3 m grubościennym nieforemnym wykonanym z gałęzi pagórku, z wewnętrznymi pustymi komorami, których wejścia również leżą pod wodą, w tzw. żeremiach. Ta niezwykła sypialnia jest wysłana różnorodnym materiałem roślinnym, a odchodzą od niej co najmniej 2 (często 4-5) podziemne korytarze długości 2-6 m biegnące skośnie ku wodzie i otwierające się pod jej powierzchnią, dzięki czemu bóbr wchodzi do nich i wychodzi niewidoczny dla lądowego obserwatora. W celu swobodnego pływania i nurkowania, bobry podnoszą poziom wody na odcinku cieku wodnego budując poprzeczne szerokie tamy z pniaków, konarów, gałęzi i szlamu, spowalniając przepływ wody.

Bobry tworzą ścisłe związki partnerskie, przeważnie na całe życie. Gdy para otoczy się potomstwem – dość długo pozostaje ono pod okiem rodziców i wspólnie z nimi mieszka. Toteż grupa bobrów jest wielopokoleniową rodziną, a zarazem przedsiębiorstwem budowlanym i melioracyjnym, o funkcjach starannie rozdzielonych według wieku i doświadczenia. Okazywanie sobie sympatii ma dość osobliwą postać – mianowicie osobniki… mocują się. Takie „zapasy” bywają też częścią rytuału godów pary. Oblubieńcy pozostają sobie wierni prawdopodobnie, aż po grób.

Terytorium żerowania bobrów jest pilnie strzeżone i znakowane „słupkami granicznymi”. To błotne kopczyki, na których bobry zostawiają castoreum, czyli strój bobrowy, któremu kiedyś przypisywano cudowne własności lecznicze. To zarazem wizytówka zwierzęcia. Na podstawie zapachu złożonej na takim „słupku” substancji, będącym zarazem tablicą ogłoszeń, można ocenić pozycję bobra, stan ducha i ciała, a nawet liczebność rodziny. Granice są respektowane i tylko wyjątkowo bywają na nich krótkie spięcia. Bobry muszą ich unikać, choćby, dlatego że zęby mają nie od parady, a jakiekolwiek zranienie może być dla nich śmiertelnie niebezpieczne, bo w wodzie szybko dochodzi do zakażenia.

Tekst: Waldemar Górski


Zamów prenumeratę: gospodarz-samorzadowy.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej miesięcznika „Gospodarz. Poradnik Samorządowy”
lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły