Na zachodnich rubieżach Królestwa Polskiego w Gościkowie nad Paklicą wojewoda wielkopolski Mikołaj Bronisz w 1230r. ufundował opactwo cystersów , któremu przekazał dziewięć wsi ze swoich dóbr rodowych. Pierwsi zakonnicy przybyli do nowego miejsca z Brandenburgii. Osiedli w drewnianym klasztorze i zmienili nazwę miejscowości na Paradisus Sanctae Mariae czyli Raj Matki Bożej. Pod koniec XIII w. rozpoczęto budowę gotyckiego kościoła pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, a potem wzniesiono skrzydło klasztorne. W następnych sześciu wiekach zespół klasztorny był rozbudowywany lub odbudowywany po różnych klęskach. Obecnie jest to jeden z najciekawszych zespołów zabytkowych Ziemi Lubuskiej.
Fundator klasztoru wkrótce poległ w bitwie z Tatarami pod Legnicą. Po latach wyobrażenie tej bitwy znalazło się na obrazie, który możemy zobaczyć w przyklasztornym kościele. Cystersi z Gościkowa-Paradyża mieli kolejnych znamienitych protektorów w osobach książąt śląskich i wielkopolskich. Król Władysław Łokietek w 1327r.wydał dokument mówiący, że klasztor przechodzi pod opiekę króla Polski. ( Potem klasztorem „opiekowali” się także władcy Czech i Brandenburgii).W klasztorze położonym przy granicy trzech państw, opatami byli przeważnie cudzoziemcy. W 1538r. król Zygmunt Stary nakazał, by urząd opata sprawowali wyłącznie Polacy. Wkrótce klasztor wszedł w skład polskiej prowincji cystersów.
W wieku XV opactwo stało się ważnym ośrodkiem rozwoju kulturalnego i intelektualnego. Znajdował się tu księgozbiór zaliczany do najliczniejszych w Polsce. Z grona miejscowych cystersów wywodził się Jakub z Paradyża – autor prac teologicznych, reform kościelnych, profesor Uniwersytetu Krakowskiego. Opat Marek Łętowski był sekretarzem Króla Zygmunta III Wazy i wychowawcą jego syna, późniejszego króla Władysława IV.
Królewska opieka pomogła na początku XVIIw. podnieść klasztor z trudnego stanu po nieszczęściach z poprzedniego wieku. Najpierw były to rabunki protestanckich wojsk brandenburskich i szwedzkich podczas wojny trzydziestoletniej. W 1633r. kościół i zabudowania klasztorne padły ofiarą pożaru. Odbudowa trwała długo – do kolejnego pożaru w 1722r. Po tym pożarze obiekty klasztorne odbudowywano w duchu sztuki barokowej i taki styl zachował się do dnia dzisiejszego.
Znaczącym wydarzeniem w dziejach opactwa było sprowadzenie w XVIIw. z Bolonii obrazu Matki Bożej z Dzieciątkiem, zwaną później Matką Bożą Paradyską. Do kościoła trafiły także liczne relikwie świętych. W przyklasztornym muzeum można obecnie zobaczyć cenne starodruki, zabytkowe naczynia i szaty liturgiczne, stare obrazy i rzeźby oraz bogaty zbiór relikwiarzy.
Zwieńczeniem barokowej odbudowy klasztoru było wzniesienie w 1775r. na dziedzińcu przed kościołem rokokowej kolumny z figurą Najświętszej Marii Panny. Był to jednocześnie kres świetności, bo po rozbiorach Polski klasztor znalazł się w granicach Prus. Wkrótce rząd pruski skonfiskował większość paradyskich dóbr, a w 1834 nastąpiła ostateczna likwidacja opactwa.
Przez następne sto lat w dawnym klasztorze mieściło się świeckie seminarium kształcące pruskich nauczycieli. W okresie międzywojennym była tu szkoła średnia dla młodzieży z mniej zamożnych rodzin.
W 1946r. dawne opactwo przekazano Księżom Salezjanom, którzy otworzyli internat dla chłopców. W 1952r. do Gościkowa-Paradyża przeniesiono Wydział Filozoficzny Gorzowskiego Diecezjalnego Seminarium Duchownego, a po pięciu latach całą uczelnię, która obecnie nosi nazwę – Wyższe Seminarium Duchowne w Gościkowie – Paradyżu.
Położony przy drodze z Zielonej Góry do Gorzowa, wspaniale odnowiony, zespół klasztorny, jest udostępniany zwiedzającym. Co roku w sierpniu w opactwie odbywa się festiwal muzyki dawnej zatytułowany Muzyka w Raju. Kiedy politycy z Gorzowa i Zielonej Góry nie mogą osiągnąć porozumienia przy podziale kompetencji między rywalizującymi miastami, spotykają się „w połowie drogi” w Gościkowie-Paradyżu. W Raju łatwiej o zgodę.
Stanisław Nowak