Borsuk (niegdyś nazywany też jaźwcem) jest ssakiem z rodziny łasicowatych, który występuje w lasach całej Eurazji. To niezwykle towarzyski zwierzak, kochający zabawy z rodziną i samym sobą.
Jeśli ktoś na spacerze w lesie jest ostrożny i spotka wędrującego borsuka, to zaobserwuje typowe dla niego zachowanie; gdy idzie przez las, to myszkuje. W pewnym momencie podskakuje i rozbawiony robi koziołka w powietrzu, a potem biegnie dalej. Naprawdę, te zwierzęta lubią się bawić, zresztą jak wszystkie kunowate.
Borsuki to klasyczne norowce, klasyczne śpiochy, które nie cierpią zmieniać miejsca zamieszkania. Dla nich jest to osada, starannie wybrany dom, najlepiej na pagórku, odpowiednio suchy, piaszczysty, wykorzystywany przez kolejne pokolenia. Widok kolonii jest imponujący – doświadczamy wrażenia jakbyśmy z lotu ptaka obserwowali wspaniale zaprojektowany układ hotelowy z licznymi pokojami i tarasami, a im starsza, tym ma więcej otworów wejściowych, a wokół obejścia panuje nienaganny porządek. Co ciekawe, borsucze jamy są tak doskonale przygotowane, że chętnie korzystają z nich także inne zwierzęta, zwłaszcza lisy, wilki czy jenoty.
Pod koniec lata, jak wszystkie zwierzęta, które przesypiają zimę, również borsuki muszą przybrać na wadze. Tyją niewyobrażalnie. Dorosły borsuk, który w środku lata waży koło dziesięciu kilogramów, przed zimą będzie ważył nawet dwadzieścia kilogramów (przy długości ok. 90 cm i wysokości ok. 30 cm). Utuczone borsuki czekając pierwszych zimowych mrozów przygotowują swoje legowisko przed zimą. Wywlekają z komór starą pościel, a jest nią stara ściółka. W to miejsce znoszą do domu nową. Zaoferowany pracą borsuk biega po lesie, zbiera suche trawy i tam sobie ją pięknie ścieli. Jak już ma mięciutko, pachnąco, suchutko, cieplutko w swojej norze, mniej więcej wtedy zaczyna się okres zimowania. Borsuk wie, że już nie będzie wychodził z domu i uszczelnia otwory wewnętrzne, zabezpiecza je szczególnym rodzajem wału ziemnego, żeby nie hulał mu wiatr. Kładzie się na brzuchu, następnie zwija się w kłębek, głowę wkłada w przednie łapki i zasypia. Zwalniają u niego wszystkie procesy życiowe. Borsuki poszczą przez całą zimę. Widać to, szczególnie na wiosnę , gdy zaczynają wychodzić z nor. Wyposzczone biedactwa są chude, skóra im wisi na bokach i brzuszkach. Wygłodniałe szybko wyruszają w poszukiwaniu jedzenia, żeby odkuć się po miesiącach zimowych.
Borsuk jest zwierzęciem wszystkożernym, zjada korzenie, orzeszki bukowe, żołędzie, owoce (np. jabłka, gruszki, śliwki, truskawki, maliny, jeżyny), traszki, węże, grzyby, jagody, a także ślimaki, dżdżownice, chrząszcze, duże owady, małe i młode ssaki (m.in.: szczury, myszy, nornice, ryjówki, krety, jeże, a nawet koty i króliki), padlinę, zboża, żaby, jaja i pisklęta ptaków gniazdujących na ziemi. W poszukiwaniu i pędraków wierci nosem w warstwie opadłych liści i próchnicy lejkowate otwory głębokości 3-5 cm i wyjada wszystko co jadalne. Czasem wygrzebuje gniazdo trzmieli i os, zjada słodką woszczynę wraz z larwami, a przed użądleniami rozzłoszczonych owadów chroni go gruba sierść. Warto też zauważyć, że borsuki należą do nocnych marków – polują jedynie po zmroku, a dni spędzają w swojej norze.
Do dziś sadło borsuka odgrywa ważną rolę w medycynie ludowej będąc lekarstwem na odleżyny. Niestety, borsuki nie znajdują się pod szczególną ochroną, można na nie polować od września do końca listopada, a tam, gdzie występują razem z głuszczem i cietrzewiem, przez cały rok. Najczęściej borsuki zamieszkują tereny podmokłe lub znajdujące się blisko wody.
Tekst: Waldemar Górski