Święta łokomczuchów

Tradycja jak wiadomo zobowiązuje – na wigilijnym stole musi się pojawić 12 potraw i każdej trzeba spróbować, aby zapewnić sobie pomyślność… To dopiero początek. Święta to czas spotkań w gronie bliskich i przyjaciół i wspólnego biesiadowania. Przygotowuje się na nie potrawy odmienne od tych codziennych, kuszące smakiem, zapachem ale, niestety, ciężkostrawne i kaloryczne. Trzeba mieć naprawdę silną wolę, by oprzeć się wszystkim tym smakołykom. I tak oto zasiadając z przyjaciółmi do świątecznej biesiady zjadamy nawet 5000 kcal!!! To zdecydowanie za dużo nawet dla mężczyzny pracującego fizycznie. Niestety, przejedzenie to prosta droga do różnych, przykrych dolegliwości i wzrostu wagi. Czy można jeść tak, aby się nie przejeść? A oto kilka zasad które pomogą nam i naszemu żołądkowi w miarę zdrowo przetrwać święta.

Zasad 1 Nie głoduj

Wypróbowane sposoby na kontrolowane jedzenie znały już nasze prababki. Pierwszym i podstawowym było właśnie – nie głoduj!!! Często robimy tak, że przez cały dzień nic nie jemy, a w wigilię zobowiązuje nas do tego post, a potem zasiadamy do suto zastawionego stołu. Prawda jest taka, że jeśli tak postępujemy, to dosłownie rzucamy się na jedzenie. Jemy szybko i dużo. Lekarze przestrzegają przed takim postępowaniem. Po pierwsze, prowadzi to do tycia. Po drugie, głodzenie się sprawia, że będziemy chcieli zjeść wszystko!

Przerwa między posiłkami nie powinna trwać dłużej niż cztery godziny i warto wtedy zjeść „małe co nieco”.  Tylko tyle, by żołądek nie był pusty.

Zasada 2 – Jedz oczami

Bardzo wiele osób uważa, że aby nie urazić gospodarzy trzeba koniecznie spróbować wszystkiego co jest na stole. W takim przypadku pomoże nam zdrowy rozsądek. Nie jemy przecież by zrobić przyjemność komuś, nawet jeśli jest to ukochana babcia, tylko sobie. A co to za przyjemność, która kończy się niestrawnością? Szansą aby spróbować wszystkich dań są niewielkie porcje. No i umiar w kwestii deseru… wystarczy kompot z suszonych owoców (świetnie wspomaga trawienie).

Zasada 3 Kieruj się rozsądkiem

Ta zasadę nazwałabym złotą, bo rozsądek jest nam potrzebny jak powietrze! Przy suto zastawionym stole pamiętajmy, że organizm potrzebuje od 15 do 30 minut, zanim sygnały o sytości zostaną dostrzeżone i zarejestrowane. Przez ten „krytyczny” czas można zjeść bardzo dużo. Delektujmy się smakiem dań, a w połowie biesiady zróbmy przerwę w jedzeniu, porozmawiajmy ze współbiesiadnikami, rozpakujmy prezenty, zaśpiewajmy kolędy. Jeśli po kilkunastu minutach nie poczujemy sytości, możemy kontynuować kolację.

A co zrobić jeśli już się przejemy? Na to też nasze prababcie miały dobre sposoby. Oto kilka z nich:

v Mały kieliszek czerwonego wytrawnego wina albo50 gwódki, ale tylko tyle! Niewielka porcja trunku poprawi krążenie w jelitach i ułatwi trawienie. Przy większej niestrawność się nasila. Alkohol działa korzystnie, gdy pije się go w trakcie posiłku i tuż po nim.

v Ziołowe tabletki działające żółciopędnie np. zawierające wyciągi z ostropestu, karczocha i inne mieszanki ziołowe, które trzeba zażyć pół godziny przed albo od razu po jedzeniu.

v Filiżanka herbaty miętowej, z rumianku, dziurawca, szałwii lub dzikiej róży. Herbatę trzeba zalać gorącą wodą (nie wrzątkiem) i odstawić na 3 minuty. Można do niej dodać cynamon lub imbir. Aromatyczny napar , wypity godzinę po posiłku , rozkurcza żołądek i spowoduje, że przestaje w nim zalegać jedzenie. Później dobrze jest wypić herbatę czerwoną, która przyspiesza przemianę materii.

v Kleik z siemienia lnianego, który dobrze jest zjeść godzinę po wstaniu od stołu, ponieważ pobudza pracę jelit i łagodzi zgagę.

v Kuchenne przyprawy pobudzają trawienie i zapobiegają wzdęciom. Wystarczy łyżeczka majeranku, zmielonych nasion kminku lub kopru, którą popija się szklanką przegotowanej wody. Po zioła warto sięgnąć, gdy 2 godziny po jedzeniu dokuczają nam wzdęcia.

A po świętach warto zafundować układowi trawiennemu, przemęczonemu świątecznym obżarstwem, jedną z diet oczyszczających organizm opartych na owocach i warzywach.

 


Zamów prenumeratę: gospodarz-samorzadowy.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej miesięcznika „Gospodarz. Poradnik Samorządowy”
lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły

  • Oliwki – dar bogów

    Tekst: Marta Arska Drzewo oliwne ludzie uprawiają od ponad 5000 lat. Jego owoce są cenione za ich piękny zapach i …

  • Na parze, czyli zdrowo

    Gotowanie na parze to sposób przygotowywania posiłków stary jak świat, choć przez wiele lat nieco zapomniany. W zasadzie stosowany był …

  • Stara, dobra pomidorówka

    Jak wynika z raportu opracowanego przez „Puls Biznesu”, my – Polacy – uwielbiamy zupy i jemy ich najwięcej na świecie! …