Cierpliwość samorządowców w zakresie decydowania o lokalnej polityce przestrzennej dobiegła końca. Domagając się radykalnych zmian, chcą kompleksowej reformy, która uzdrowi nienowelizowane od kilkunastu lat prawo planowania przestrzennego. W tym wszystkim ma pomóc tzw. „mała nowelizacja”, która zdaniem resortu infrastruktury rozwiąże obecne problemy samorządów.
W Polsce od wielu lat brakuje racjonalnej polityki przestrzennej, a słabości oraz wady planowania w tym zakresie są przedmiotem powszechnej i uzasadnionej krytyki, dotyczącej wszystkich poziomów zarządzania przestrzenią. Liczne raporty środowisk naukowych, organizacji zawodowych i przedsiębiorców oraz zgłaszane postulaty organizacji samorządowych wskazują na wymierne, a także rosnące straty społeczne oraz gospodarcze generowane przez nieracjonalny system zarządzania przestrzenią. Do tego, martwiące są również krytyczne dokumenty rządowe w stosunku do obowiązującego systemu gospodarki przestrzennej, z których wprost wynika, że koszty chaosu przestrzennego związane z rozlewaniem się miast w Polsce prowadzą do narastania deficytu w finansach publicznych. Dlatego, stymulowanie konkurencyjności regionów wymaga stworzenia odpowiednich mechanizmów łączących zrównoważony rozwój, postęp technologiczny, gospodarczy, uwzględniających zachodzące zmiany kulturowo – społeczne, jak również endogeniczne uwarunkowania lokalne. Inteligenta polityka przestrzenna stanowi w nowoczesnych wysokorozwiniętych regionach oraz krajach kluczowy element rozwoju lokalnego, oddziaływujący na wszystkie aspekty rozwoju, w tym również na innowacyjność danego terenu. Jednakże, aby to wszystko mogło być bez przeszkód realizowane, niezbędne jest obowiązywanie przyjaznego prawa, które umożliwi planowanie rozwoju miasta. A z tym jak na razie nie jest tak łatwo. Największym problemem, z jakim borykają się w tej chwili samorządy uchwalając plany zagospodarowania przestrzennego, jest narażanie się na procesy o odszkodowania za niezgodność planów z warunkami zabudowy.
Czym są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego?
Miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego są aktami określającymi przeznaczenie, a także warunki zagospodarowania i zabudowy dla konkretnego obszaru. To właśnie z tego dokumentu można dowiedzieć się, czy w okolicy naszego miejsca zamieszkania zostaną wybudowane punkty usługowe, szkoły bądź fabryki.
Plan zagospodarowania przestrzennego to podstawowym dokumentem, który w sposób wiążący określa przeznaczenie danego terenu oraz warunki jego zagospodarowania i zabudowy, a także rozmieszczenie inwestycji publicznych. Większość z nich sporządzana jest dłużej niż 3 lata, a koszty związane z procedurą ich uchwalenia są bardzo wysokie.
Uwaga! Wiele najważniejszych miast w kraju, takich jak Kraków, Poznań, Łódź, a także Warszawa, nie posiada planów zagospodarowania swoich najatrakcyjniejszych terenów inwestycyjnych, a to stanowi istotną barierę w budowaniu potencjału regionu.
W czym tkwi przyczyna?
Symptomami braku ładu przestrzennego są niszcząca i rozrzutna ekonomicznie oraz społecznie suburbanizacja, niska jakość przestrzeni publicznej, chaos w formach zabudowy i architekturze zespołów urbanistycznych, presja na tereny otwarte, destrukcja systemów ekologicznych. Zdaniem ekspertów, przyczyną takiego stanu rzeczy jest nie tylko nienowelizowane od 20 lat prawo, ale przede wszystkim urbanizacja zbyt dużej liczby terenów. Co więcej, coraz większy odsetek miast zaczyna się wyludniać, a to powoduje, że mamy do czynienia z niełatwą ekspansją planistyczną. W tej sytuacji, samorządowcy domagają się zmian w ustawie o zagospodarowaniu przestrzennym, które by wprowadziły możliwość lokalizacji inwestycji w drodze decyzji administracyjnych. Wówczas interes publiczny stanąłby nad prywatnymi oczekiwania jednostki, udaremniając lawinę niesprawiedliwych roszczeń kierowanych do gmin. Roszczeń, na których w gruncie rzeczy tracą również mieszkańcy, ponieważ spekulacyjne zjawiska w obrocie nieruchomościami powodowały wzbogacenia kosztem ogółu mieszkańców.
Kij ma dwa końce
Zdaniem Konfederacji Lewiatan, władze samorządowe często nie doceniają konsekwencji braku planów zagospodarowania przestrzennego, a jednocześnie w obecnym stanie prawnym mają bardzo ograniczone możliwości finansowania skutków uchwalanych planów. Tymczasem brak planu określającego przeznaczenie terenu i charakter zabudowy znacząco zwiększa ryzyko inwestycji, utrudnia ocenę rentowności inwestycji i pozyskanie finansowania, wydłuża czas niezbędny do uzyskania pozwolenia na budowę, uniemożliwia racjonalną rozbudowę sieci drogowej, kanalizacyjnej, ciepłowniczej, energetycznej. W opinii ekspertów, jednym z czynników najbardziej utrudniających procesy inwestycyjne w Polsce jest brak planów zagospodarowania przestrzennego miast. Choć uchwalanie takich planów miała wymusić ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 2003 r., to jednak w wielu aglomeracjach nadal duża część działek znajdujących się w atrakcyjnych lokalizacjach nie jest ujęta w tego rodzaju planach, co oznacza, iż procedura uzyskania pozwolenia na budowę jest dość złożona.
Skutki wadliwego planowania przestrzennego
Jednym ze szkodliwych efektów słabości planowania jest chaos przestrzenny oraz jego negatywne skutki gospodarcze, społeczne i ekologiczne. Planowanie przestrzenne w naszym kraju nie spełnia swojej roli, gdyż nie reguluje skutecznie procesów osadniczych, urbanizacyjnych i inwestycyjnych.
Uwaga! Podstawowe dokumenty prawne, jakimi powinny być w tym zakresie miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, obejmują 28% powierzchni kraju.
Jednakże, wadliwie obowiązujący system powoduje, że plany te są często uchwalane dla terenów ograniczonego inwestowania, a także dla obszarów, których zabudowa jest nierealna. Szczególnie krytykowane jest niewystarczające pokrycie planistyczne na obszarach aglomeracji miejskich oraz w korytarzach transportowych, gdzie presja inwestycyjna jest szczególnie silna.
Uwaga! Plany miejscowe mają w obecnej postaci wadliwą strukturę funkcjonalną, bowiem przeznaczają pod zabudowę mieszkaniową zbyt wielkie tereny, przekraczające często wielokrotnie potrzeby i możliwości ekonomiczne gmin.
W przypadku braku planów miejscowych na obszarach znajdujących się pod presją urbanizacyjną, podstawą pozwoleń na budowę są decyzje administracyjne. Decyzje o ustaleniu warunków zabudowy i zagospodarowania terenu stanowią w ostatnich latach podstawę większości inwestycji, w tym nawet części inwestycji publicznych. Efektem jest zabudowa terenów nieobjętych planami, chaos urbanizacyjny i rozpraszanie zabudowy oraz niewłaściwa zabudowa pól uprawnych. W powszechnej opinii specjalistów zastępowanie planów miejscowych decyzjami administracyjnymi prowadzi do destrukcji polskiej przestrzeni w skali lokalnej, gdyż umożliwia powstawanie zabudowy praktycznie w dowolnym miejscu.
Ministerstwo ma na to sposób?
Resort infrastruktury i rozwoju dostrzegając potrzebę zmian w zakresie polityki planowania przestrzennego zaproponował wprowadzenie tzw. małej nowelizacji, która rozwiąże najpilniejsze problemy w zakresie kształtowania ładu przestrzennego.
Pozytywną cechą zaproponowanych zmian jest możliwość ich szybkiego przeprowadzenia bez konieczności dostosowywania ustaw znajdujących się w gestii innych resortów. W związku z tym, Ministerstwo Infrastruktury planuje do końca 2015 r. dokonać, w zakresie kształtowania ładu przestrzennego, analizy zasad, sposobu i warunków funkcjonowania instytucji, procedur i instrumentów oraz sformułować propozycje zmian. Dlatego już dziś, kadra kierownicza resortu głośno zapowiada swoją gotowość do roboczych dyskusji, starając się w ten sposób maksymalnie podejmować uzgodnienia z samorządowcami, a także wsłuchiwać się w głos ekspercki ze strony samorządu. Trzeba przyznać, że stoi przed nimi bardzo trudne zadanie. Zwłaszcza, że trzeba przystąpić do niezwłocznych działań w chaosie legislacyjnym, w którym jak można zauważyć, znajduje się część ustaw, wymagających zmian. Jednakże te leżą już w zakresie kompetencji innych resortów.
Uwaga! Celem obecnych działań ministerstwa infrastruktury i rozwoju jest przede wszystkim ograniczenie chaotycznej suburbanizacji, a następnie wykonanie pierwszego kroku do realizacji dyrektywy INSPIRE, a także zwiększenie udziału społeczeństwa w procedurach planistycznych.
Zdaniem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, urzeczywistnienie celów może nastąpić wskutek radyklanej reformy prawa poprzez:
- wprowadzenie nowego rozwiązania, jakim jest stworzenie katalogu zasad planowania przestrzennego obejmujących m. in. zasadę miasta zwartego i niskoemisyjnego (lokalizowania nowej zabudowy na terenach niezabudowanych w obszarach zurbanizowanych, wzmocnienie roli publicznego transportu zbiorowego),
- wprowadzenie zmian ograniczających wydawanie decyzji o warunkach zabudowy na terenach nieprzystosowanych do urbanizacji (zaostrzenie wymogów, by teren został uznany za nadający się do zabudowy),
- wskazanie, iż część graficzną studium oraz planu miejscowego sporządza się w postaci elektronicznej (o ile są dostępne mapy topograficzne w postaci cyfrowej),
- wprowadzenie etapu wstępnej dyskusji społecznej nad planem.