Od podatku transportowego zwalnia jedynie wyrejestrowanie pojazdu

Jeśli w gospodarstwie od lat nie używamy pojazdu podlegającego opodatkowaniu i nie płaciliśmy tego podatku, a nie dopełniliśmy obowiązku wyrejestrowania go, to nasza gmina może zażądać wyrównania podatku za okres ostatnich pięciu lat.

Przypomnijmy, że podatek ten płaci się będąc właścicielem m.in. samochodu ciężarowego powyżej 3,5 t, ciągnika siodłowego i balastowego przystosowanego do używania łącznie z przyczepą bądź naczepą o dopuszczalnej masie  całkowitej 3,5-12 t. Właściciel takiego pojazdu ma obowiązek złożyć w terminie do 15 lutego właściwemu dla siebie Urzędowi Gminy deklarację na podatek od środków transportowych na dany rok. Jeżeli obowiązek podatkowy powstał po tym dniu, należy to zrobić w terminie 14 dni od nabycia pojazdu. Właściciel ma też obowiązek bez wezwania wpłacać wspominany podatek na rachunek bankowy Urzędu Gminy. Jeśli właściciel sprzeda lub wyrejestruje pojazd (na podstawie zaświadczenia ze stacji złomowania lub recyklingu pojazdów) obowiązek ten gaśnie wraz z końcem miesiąca, w którym to miało miejsce (w przypadku sprzedaży przechodzi na nowego właściciela). Co jednak z taką sytuacją, jeśli właściciel pojazdu zamiast do stacji złomowania, umieścił pojazd za przysłowiową stodołą i tam rdzewieje długie lata? Jest to widok, który niestety ciągle zdarza się na terenach wiejskich? Otóż w ostatnim okresie szereg gmin wiejskich wraz z Starostwami Powiatowymi (pojazd wyrejestrowuje się w Wydziale Komunikacji danego Starostwa lub Urzędu Miasta) rozpoczęło akcję sprawdzania, czy rzeczywiście wszyscy, którzy nie płacą już podatku dopilnowali tego obowiązku. W efekcie Urzędy Gminy rozsyłają do tych właścicieli, których zdezelowany pojazd od lat znajduje się w pokrzywach wezwania do zapłaty podatku za okres ostatnich pięciu lat wraz ze „słonymi” odsetkami. Zaskoczeni właściciele nie chcą się na to zgodzić. Ale nie mają racji. A świadczy o tym cały szereg wyroków sądowych.

Sąd po stronie gmin

Przykładem tego może być decyzja Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2009 r. W rozpatrywanej przed sądem sprawie organ podatkowy nałożył na właściciela samochodu Star obowiązek zapłaty podatku od środków transportowych. Podatnik przedstawił jednak, że od 10 lat pojazd ten nie istnieje, gdyż został zdekompletowany i przekazany na złom. Mało tego, podatnik wskazał również, że złożył do Wydziału Komunikacji Urzędu Miasta wniosek o wyłączenie pojazdu z ruchu, ale decyzji nie otrzymał. Mimo to uznano, że musi zapłacić. Podobny wyrok zapadł w 2011 r. Tutaj też była sytuacja wskazująca na pewne przesłanki, by „łagodniej” potraktować pewnego przedsiębiorcę, któremu dwaj chuligani doszczętnie spalili dwa autobusy. Nadal jednak pozostawały zarejestrowane, przedsiębiorca tłumaczył, że był „w szoku” po tym wydarzeniu i zapomniał wyrejestrować obu autobusów w właściwym dla niego Starostowie Powiatowym. Dowodził jednak, że informował o tym urzędników gminnych. Sąd orzekł jednak, że po kilku latach przedsiębiorca będzie musiał zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami, bo okazało się, że pojazdy nadal są zarejestrowane. Z kolei inny wyrok dotyczył zakupu ciężarówki „na części”. Właściciel nie zamierzał go w ogóle użytkować, ale rozebrać i sprzedawać części. Najpierw zarejestrował go, ale potem już nie wyrejestrował. I on też będzie musiał zapłacić. Także cały szereg innych wyroków jednoznacznie wskazuje, że porzucenie pojazdu, jego złomowanie lub utrata w wyniku kradzieży lub zniszczenia nie zwalniają właściciela z obowiązku jego wyrejestrowania. W związku z tym przedsiębiorcom i rolnikom z terenów wiejskich, do których przychodzą tego typu wezwania nie pozostaje nic innego, jak szukać porozumienia z Urzędem Gminy.

Wszystko w ręku włodarza gminy

Taki zaległy podatek może zostać naliczony za okres ostatnich pięciu lat. To, co działo się wcześniej ulega przedawnieniu. Urząd Gminy może jednak okazać winnemu „dużo łaskawości”. Według przepisów prawnych może tak zrobić w przypadku zaistnienia tzw. ważnego interesu podatnika lub interesu publicznego. W rzeczywistości oznacza to znaczną dowolność, a tak naprawdę decyzja spoczywa w rękach wójta, który  może umorzyć odsetki, część zaległości, rozłożyć je na raty. Podkreślmy jednak, że może, ale nie musi tego zrobić.

Tekst: Seweryn Pieniążek


Zamów prenumeratę: gospodarz-samorzadowy.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej miesięcznika „Gospodarz. Poradnik Samorządowy”
lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły