Nogi i stopy to nasze oparcie. Muszą nam służyć przez całe życie i dlatego wymagają specjalnej troski i dbałości. Oto kilka sprawdzonych sposobów, aby nasze nogi były w dobrej formie i chciały nas długo „nosić”.
• Przede wszystkim wygodne buty! Na co dzień najlepsze są buty z szerokim noskiem, na niewysokim obcasie albo płaskie i we właściwym rozmiarze. Zarówno za ciasne, jak i za duże obuwie źle wpływa na stopy, powoduje otarcia naskórka i zmęczenie. Latem chętnie nosimy sandały – powinny one być przynajmniej o pół numeru większe i mieć szerokie paski, które nie będą się wrzynały w skórę, gdy podczas upałów stopy nam obrzmieją.
Wszystkim wielbicielkom szpilek przypominamy – choć wyglądamy w nich bardzo atrakcyjnie i przyciągamy męskie spojrzenia, są to buty na SPECJALNE okazje!
• Nasze nogi nie lubią gorąca. Puchną, stają się ciężkie, trudno się nam chodzi. Dobrze jest co jakiś czas, szczególnie latem, ochlapać je zimną wodą lub zanurzyć w miednicy z kilkoma kostkami lodu.
Uwaga na ściągacze! Zbyt ciasne skarpetki, podkolanówki czy pończochy źle wpływają na krążenie i sprzyjają powstawaniu żylaków.
• Jeśli mamy taką możliwość, dobrze jest odpoczywać w ciągu dnia i spać z uniesionymi nogami. W dzień możemy oprzeć stopy na niskim stołeczku lub niskim stoliku, a w nocy podłożyć pod nie jasiek lub zwinięty koc. Poprawi to ukrwienie, ułatwi przepływ krwi do serca i podziała kojąco na żyły. Można też masować nogi – kolistymi ruchami, zawsze od stóp w kierunku serca!
• Kondycję zmęczonych, obolałych nóg ze skłonnością do żylaków czy pękających naczynek poprawią maści, żele i kremy z wyciągiem z kasztanowca.
• Uwaga na grzybicę! Szczególnie latem, gdy chodzimy z gołymi stopami – na plaży, na basenie, pod prysznicem, w hotelu czy pensjonacie, a nawet mierząc na bosą stopę buty – możemy zarazić się grzybicą. Jak temu zaradzić? Po pierwsze częściej myjemy nogi, aby usunąć pot i łój. Należy używać mydeł o właściwym pH, aby nie zniszczyć kwaśnego odczynu skóry, który chroni stopy przed infekcją bakteryjną i grzybiczą. Stopy trzeba dokładnie osuszyć, gdyż pozostawienie wilgoci miedzy palcami sprzyja rozwojowi drobnoustrojów. Po drugie dobrze jest stosować środki przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne. Po trzecie kupić specjalne obuwie na basen i pod prysznic. Po czwarte – zawsze nosić ze sobą tzw. stopki i wkładać je w sklepie obuwniczym.
• Gdy skóra podczas chodzenia piecze, oznacza to, że uległa odparzeniu. Dobrze jest wówczas wymoczyć nogi w wodzie z naparem z rumianku, melisy lub szałwii. Zmęczenie nóg usunie kąpiel z dodatkiem soli ciechocińskiej, a obrzęk i pieczenie – w chłodnej wodzie z dodatkiem zwykłej soli kuchennej.
• Należy usuwać stary, zrogowaciały naskórek, odciski i wrastające paznokcie. Aby to zrobić, najpierw trzeba wymoczyć nogi w wodzie z dodatkiem mydła, żelu lub soli kuchennej. Następnie przy pomocy specjalnej tarki lub peelingu (tak popularny kiedyś pumeks jest siedliskiem bakterii i dlatego lepiej go nie używać!) usunąć zrogowaciały naskórek. Do usuwania niewielkich odcisków możemy wykorzystać specjalne plastry lub płyny dostępne w aptekach. Niestety niektóre odciski są głębokie i wtedy trzeba skorzystać z pomocy fachowca. Paznokcie u nóg (szczególnie na dużym paluchu) obcina się krótko, w linii prostej, bez zaokrąglania. Zapobiega to ich wrastaniu. Jest to nie tylko bardzo bolesne, ale może też wywołać stany zapalne. Wtedy należy moczyć stopy w słabym roztworze nadmanganianu potasu i wkładać pod brzegi paznokcia watkę nasączoną płynem zmiękczającym, co ułatwi jego wycięcie.
• Na odciski dobra jest maść z lilii ogrodowej – cebulki tej rośliny wystarczy rozgnieść i smarować miazgą odciski codziennie rano i wieczorem. Przy nadmiernej potliwości stóp pomocne są kąpiele w chłodnym naparze lawendy, rozmarynu, tymianku lub kory wierzby purpurowej. Raz w tygodniu dobrze jest wymoczyć nogi w wodzie z solą i sokiem z cytryny, do której warto dodać kilka kropli olejku eukaliptusowego. Należy też unikać mycia nóg w gorącej wodzie, ponieważ ciepło wzmaga wydzielanie potu.