Tegoroczne targi „Polagra” w Poznaniu ściągnęły ponad 1000 wystawców z 30 krajów. Stoiska zajmowały 50 tys. m2, a targi odwiedziło nie mniej niż 70 tys. zwiedzających.
Targi osobiście otworzył minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki. – Zawsze z ogromną dumą przyjeżdżam na Międzynarodowe Targi „Polagra” do Poznania. „Polagra” to najlepsza wizytówka polskiego rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego. To tu najlepiej widać postęp, jaki dokonał się w tych dziedzinach w ciągu ostatnich kilku lat. Postęp i sukcesy, o których, jak pokazują wydarzenia ostatnich dni, trzeba ciągle przypominać – mówił minister. Przypomniał, że sektor rolno-spożywczy w Polsce stale się rozwija. Pokazuje to między innymi rosnąca wartość eksportu oraz dodatnie saldo wymiany handlowej. Polityk PSL stwierdził, że wartość wysyłanej za granicę polskiej żywności może wynieść nawet 25 miliardów euro. – To pokazuje, że polski rolnik, polskie przetwórstwo i polscy handlowcy znakomicie wykorzystali 26 lat wolności. I to niezależnie od rządzącej opcji politycznej – wyjaśniał. – Jestem dumny z tego, że nadwyżka w handlu polskimi produktami rolno-spożywczymi wynosi już 4,2 mld euro. Jestem dumny z tego, że mamy dodatnie saldo w handlu z takimi potęgami rolnymi jak Niemcy, Francja, czy Wielka Brytania – podkreślał Sawicki. Targi „Polagra” to nie tylko dobre miejsce do prezentacji polskiej żywności, ale także dobre miejsce do rozmów z delegacjami z innych krajów, które są zainteresowane współpracą z polskimi firmami. Sawicki szczególnie zadowolony był z obecności na targach przedstawicieli Chińskiej Republiki Ludowej. – Chiny to nasz strategiczny partner. Serdecznie witam delegację Chińskiej Republiki Ludowej. Cieszę się, że moje zaproszenie, które skierowałem jeszcze w maju, podczas mojej wizyty w Chinach zostało tak dobrze przyjęte – powiedział. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek Sawicki, wspólnie z wiceministrem rolnictwa Chińskiej Republiki Ludowej Qu Dongyu uczestniczyli w VI posiedzeniu Polsko-Chińskiej Grupy Roboczej ds. współpracy w dziedzinie rolnictwa i gospodarki żywnościowej, które odbyło się właśnie na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich podczas „Polagry”. Obaj też rozmawiali o kontroli przez chińskich inspektorów polskich zakładów drobiarskich, a także o dopuszczeniu polskiej wieprzowiny na rynek chiński. Obaj przedstawiciele rządu podpisali też „Porozumienie o współpracy w ramach Polsko-Chińskiego Centrum Nauki i Technologii Rolnej”. W stosunku do podobnego porozumienia z 2006 roku obecne porozumienie zostało uzupełnione o obszary współpracy, w których instytuty badawcze rozważają możliwości realizowania wspólnych projektów. Niezależnie od podpisanego porozumienia polskie instytuty badawcze są otwarte na możliwość współpracy z chińskimi podmiotami. „Polagra” okazała się także dobrym miejscem do rozmów z przedstawicielami delegacji innych krajów. Minister Sawicki m.in. przekazał przybyłym do Poznania przedstawicielom rządów Niemiec i Węgier Europejski Chleb Pokoju. Niemiecki wiceminister rolnictwa Peter Bleser, dziękując za ten dar, zwrócił uwagę, że dobra żywność może być wytwarzana tylko w warunkach pokojowych, warunkach zapewniających stabilność produkcji rolnej. – Pokój niestety nie panuje wszędzie, dlatego propagowanie idei Chleba Pokoju jest bardzo ważne. Widać to także na przykładzie Niemiec. W tym roku spodziewamy się przybycia do naszego kraju około 800 tysięcy uchodźców z Północnej Afryki czy Syrii. Wyjeżdżają oni z uwagi na wojnę, ale i głód. Wszystkim im będziemy starali się pomóc – mówił Peter Bleser.
„Polagra” to największa w kraju impreza poświęcona żywności. Jest tu dosłownie wszystko: od maszyn do przetwórstwa i opakowań przez urządzenia wykorzystywane w gastronomii po najlepsze, regionalne jedzenie. – To chyba najsłynniejsze, a na pewno najbardziej smakowite targi w Polsce – żartuje Tomasz Kobierski, wiceprezes Międzynarodowych Targów Poznańskich. – Cieszy mnie, że „Polagra” żyje, że się rozwija. Tu wielka chwała mediom, które zawsze zachęcały, żeby miały one taką formę jak dzisiaj. Czyli, żeby te targi były szeroko otwarte na kontrahentów z zagranicy. A to ważne, zwłaszcza w przypadku naszej branży. W końcu jesteśmy eksporterem mleka, mającym duże nadwyżki, które musi sprzedać, żeby nie udusić się we własnym sosie. Mimo, że ceny za wynajęcie m2 są dość wysokie to jednak warto się tu pokazywać – ocenia wiceprezes Spółdzielni Mleczarskiej w Rykach Grzegorz Kapusta. SM w Rykach jest producentem serów twardych, prezentującym swoje wyroby na „Polagrze”. Kiedyś „Polagra” była jedną imprezą, dziś dzieli się na kilka mniejszych, wyspecjalizowanych. Osobne części są skierowane do producentów żywności, przetwórców i smakoszy. Ale jest jeden pawilon, który zainteresuje wszystkich. To Smaki Regionów, który wypełni tradycyjna, głównie polska żywność, przyrządzana według dawnych receptur. Pomysł jest taki, by każde z województw pokazało to, co ma najlepsze. Dlatego odwiedzający mogli skosztować takie smakołyki, jak wielkopolski gzik, góralskie oscypki, kaszanka po kaszubsku, krupniok śląski, miody, konfitury czy tradycyjne pomorskie piwo. Wszystkie te specjały można było degustować.
Ale aby trochę przełamać swojskość i otworzyć się na nowe smaki, na stoisku Wielkopolski pojawią się potrawy z… Korei Południowej. Dania zostaną przygotowane zgodnie z recepturami z Chungcheongnam (partnerskiego regionu Wielkopolski).
Wszystkie pozostałe części Polagry skierowane były przede wszystkim do profesjonalistów. „Polagra Gastro” to targi branży gastronomicznej. Zwiedzający zobaczą tam witrynę podgrzewającą podczerwienią znajdujące się w niej produkty, pierwszy na świecie ekspres hybrydowy (zautomatyzowany ekspres kolbowy) czy nowatorskie urządzenie opłukujące, które pozwalają zaoszczędzić nawet 80 proc. wody. „Polagra Food” to miejsce, w którym swoimi produktami chwalili się najlepsi. Na 10 tys. m2 swoją ofertę zaprezentowało kilkaset firm, głównie z branży mleczarskiej i mięsnej. Dla producentów i przetwórców żywności istotnym elementem była także Polagra Tech.
Dorota Olech