Rozmowa z Grzegorzem Benedykcińskim, burmistrzem Grodziska Mazowieckiego
Rozmawiała: Dorota Olech
- Niedawno w gminie Grodzisk Mazowiecki odbyła się uroczystość przekazania nowych mieszkań dla rodzin, które tego naprawdę potrzebują. Powiedział pan wtedy ważne słowa, że zaprasza na tę uroczystość nie tylko tych, którzy odbierają te domy, ale także i tych, którzy płacą w gminie podatki, aby mogli zobaczyć, że ich pieniądze są dobrze wydawane przez samorząd gminny i rzeczywiście trafiają do tych, którzy tej pomocy potrzebują. Czy są zatem takie samorządy, gdzie obywatele płacący podatki mogą mieć przeświadczenie, że ich pieniądze są marnowane i wydawane przez urzędników nie tak, jak powinny? Skąd biorą się u obywateli takie wątpliwości?
– Większość Polaków ciężko pracuje, płaci podatki i z trudem dorabia się własnego mieszkania. Najczęściej kupuje je za kredyt, z którego spłatą boryka się przez 30 lat. W wielu przypadkach był to także nieszczęsny kredyt we frankach szwajcarskich. A później takie osoby dowiadują się, że gmina rozdaje całkiem dobre mieszkania za darmo. I rodzi się pytanie: kto je dostaje? Są tacy, którzy mają od razu gotową odpowiedź: znajomi, swoi. Nie będę się wypowiadał, jak to jest w innych miastach. W Grodzisku przeznaczyliśmy pieniądze podatników na mieszkania, dla tych, którzy naprawdę tego potrzebują. Stąd moje zaproszenie dla wszystkich, żeby mogli zobaczyć, iż takie mieszkanie otrzymuje np. kobieta, która ma sparaliżowane dziecko i nie może pracować, a zatem nie może zakupić dla siebie mieszkania. Dodam tylko, że dotychczas żyła w warunkach, które urągały temu choremu dziecku. Taka przejrzystość, pokazanie dokładnie jak wydajemy pieniądze podatników jest ważne, bo buduje zaufanie między samorządem a mieszkańcami. Dodatkową, niezwykle istotną kwestią dla mnie, a związaną z budową tych nowych mieszkań, jest odzyskiwanie terenów w centrum miasta. Jednocześnie wyprowadzam tych ludzi z centrum, oferuję im nowy standard życia i uzyskuję fajne lokalizacje pod inwestycje. Tak jest obok naszego głównego kościoła w centrum. Bardzo chcę, aby powstał tam m.in. szkoła muzyczna, szkoła średnia, czyli takie artystyczne centrum, które będzie kolejnym ciekawym pomysłem na spędzenie czasu w naszym mieście. Planuję tam też duży parking podziemny.
- W jednym z wywiadów mówił też pan, że pozycja Polski jako miejsca, gdzie warto mieszkać, pracować bądź prowadzić działalność gospodarczą spada. Powodów jest oczywiście wiele. To niskie płace (przy poziomie utrzymania w wielu przypadkach zbliżonym do tego na Zachodzie), upadek szkolnictwa zawodowego, ograniczenia prawno-organizacyjne, brak finansowania ciekawych, innowacyjnych pomysłów itd. Co w takiej sytuacji mogą zrobić samorządowcy, by poprawić sytuację? Co mogą zrobić w „swoim ogródku”, by było to zaczynem pozytywnych zmian?
– Mimo, że możliwości samorządów są ograniczone, to nie znaczy, że ich nie mamy. Samorządowcy nigdy nie zakładają rąk i nie mówią to nie moje kompetencje, to nie moja sprawa. I ja też staram się robić co mogę. W tej chwili uruchomiliśmy taki cykl spotkań dla młodych przedsiębiorców z księgowymi, pracownikami, doradcami. To są rzeczy istotne, ważne, bo w naszym kraju rzetelne doradztwo szwankuje. Zresztą jak wiele innych rzeczy. A młody początkujący przedsiębiorca ma prawo nie wiedzieć, że w danym przypadku trzeba jakąś zgodę, zezwolenie, że trzeba za coś dodatkowo zapłacić. To jest cała ta polska otoczka biurokratyczna, czasami bardzo uciążliwa i trudna dla obywatela. Dlatego nie dziwmy się, że tak niewiele młodych osób otwiera działalność gospodarczą. Inną kwestią są wysokie koszty administracyjne. Dlatego będziemy szukali biura księgowego, które wsparłoby działalność tych początkujących przedsiębiorców. Prowadziłoby za młodych przedsiębiorców całą księgowość, co będzie dużą ulgą i ułatwi im start, który jest przecież najważniejszy. W Polsce trochę o tym zapominamy. W tej chwili właściwie tego startu ludziom nie umożliwiamy i bez żadnych skrupułów marnujemy duży potencjał młodych ludzi, którzy są wykształceni i pomysłowi. Mam nadzieję, że w tym względzie wreszcie do działania przystąpi wicepremier Morawiecki, który co prawda wiele i ładnie mówi, ale konkretów jeszcze nikt nie widział.
Cały tekst dostępny w wersji papierowej miesięcznika „Gospodarz. Poradnik Samorządowy”
Zamów prenumeratę: http://www.gospodarz-samorzadowy.pl/prenumerata/