Czerwone światło dla zielonej energetyki

spadekKolejne regulacje wprowadzane przez partię rządzącą uderzają w zieloną energetykę. Po ustawie antywiatrakowej, znowelizowano ustawę o OZE. Na nowych rozwiązaniach zyskują firmy energetyczne, traci cała branża energetyki odnawialnej.

Regulacje, które wprowadza partia rządząca, mogą doprowadzić branżę zielonej energetyki do zapaści. Dla jej polityków jest ona czymś podejrzanym, fanaberią bogatych krajów. Wrzuca ją do jednego worka z ekologami, cyklistami, wegetarianami i lewakami. To węgiel ma pozostać głównym surowcem naszej energetyki. Stąd nowe moce pozyskiwane będą w elektrowniach konwencjonalnych. Będą budowane nowe bloki energetyczne. Idziemy więc pod prąd tendencjom światowym. Nie tylko Europa, ale też USA i Chiny przestawiają się na zieloną energetykę. Już wiele krajów zaspokaja swoje potrzeby energetyczne prądem pozyskiwanym z odnawialnych źródeł. W Szwecji czy w Norwegii dają one ponad połowę potrzebnych mocy. Wiadomo, że po 2020 r. Unia Europejska nie będzie wspierała energetyki opartej na węglu. Wsparcie to przeznaczy na rozwój OZE. Polska jest jedynym kraje unijnym, który nie zważa na tę zmianę. Z determinacją podąża w odwrotnym kierunku. Dobitnie to pokazują regulacje przyjmowane przez obecną ekipę.

Tekst: Teresa Hurkała


Zamów prenumeratę: gospodarz-samorzadowy.pl/prenumerata
Cały tekst dostępny w wersji papierowej miesięcznika „Gospodarz. Poradnik Samorządowy”
lub na platformach sprzedaży online



Podobne artykuły