Rozmowa z Waldemarem Sikorą, burmistrzem Buska-Zdroju
- Paradoksalne jest to, że wiele miejscowości uzdrowiskowych ma poważne problemy z jakością powietrza. Zimą smog wisi nad Rabką, uzdrowiskami sudeckimi czy Zakopanem. Czy Busko-Zdrój również musi walczyć z zanieczyszczonym powietrzem?
– Dzięki korzystnemu położeniu, w Busku Zdroju do znacznego zanieczyszczenia powietrza nigdy nie dochodziło. Nie oznacza to, że było dobrze. Jak w całej Polsce, tak i u nas nie brakuje starych pieców grzewczych. Na to zagrożenie zwróciliśmy uwagę już kilka lat temu. Podjęliśmy więc działania, które poprawiłyby jakość powietrza w mieście i w okolicy. Już w 2010 r. zaczęliśmy szukać optymalnych możliwości wykorzystywania odnawialnych źródeł energii takich jak panele solarne czy fotowoltaiczne. Jeśli chodzi o solary, to zainstalowaliśmy je zarówno na budynkach użyteczności publicznej, jak i na domach prywatnych. Korzyści są podwójne: podgrzewanie wody jest znacznie tańsze, a dodatkowo eliminujemy część źródeł zanieczyszczenia powietrza. Warto podkreślić, że udało nam się zainstalować prawie 2 tysiące solarów, co stawia nas nie tylko na pierwszym miejscu w województwie, ale także lokuje w czołówce kraju pod tym względem. Inwestycja ta była możliwa dzięki wsparciu ze środków Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy, natomiast jej koszt to ok. 20 mln zł. W gminie Busko-Zdrój dbamy o środowisko instalując również ogniwa fotowoltaiczne. Panele takie zamontowaliśmy m.in. na większości budynków użyteczności publicznej, ale i w parku zdrojowym. Łączny koszt tego typu inwestycji to 2,5 mln zł przy ok. 85 proc. dofinansowaniu zewnętrznym. Dażymy również do pozyskania środków pod kątem montażu fotowoltaiki na domach mieszkalnych, co na taką skalę jest w Polsce absolutną innowacją.
Rozmawiała: Teresa Hurkała